Z roku na rok dochodzi do protestów rolników, którzy uważają, że ich zyski są coraz niższe, a często wręcz muszą dopłacać do interesu. Przeciętnemu Kowalskiemu wydaje się to nie do pomyślenia, patrząc na ceny w sklepach. W końcu biorąc pod uwagę to, że ceny w sklepie rosną, wydawać by się mogło, że rolnicy także powinni więcej zarabiać. Ale nic bardziej mylnego. Rolnictwo coraz częściej jest nieopłacalne. W czym więc tkwi problem? Czas poznać jego genezę, ale i możliwe dobre rozwiązania.
O czynnikach, na które rolnicy nie mają wpływu?
Czasami dochodzi do katastrof rolniczych. Nawałnica, powódź, grad mogą uszkodzić plony. W takim przypadku rolnicy narażeni są na duże straty. Nie ma się co oszukiwać z naturą się nie wygra. Ale z drugiej strony rolnicy powinni zastanowić się nad zakupem ubezpieczenia. Jego koszt wbrew pozorom wcale nie jest bardzo wysoki. Za to rolnicy mogą zyskać bezpieczeństwo. Otóż w razie jakiejś katastrofy pogodowej otrzymają odszkodowanie. Niestety niewielu o tym pamięta i dla pozornej oszczędności nie decyduje się na jego zakup. Warto zmienić swój punkt widzenia i pamiętać, że czasami inwestycja bywa konieczna. A skoro o inwestycjach mowa, inwestycja w gospodarstwo jest konieczna. Wielu rolników prowadzi gospodarstwo rolne w ten sam sposób jak robili to ojcowie czy dziadkowie. Trudno się wtedy spodziewać, że takie gospodarstwa nie przynoszą zysków. W końcu mamy XXI wiek. Stąd też powinno się wprowadzać rozwiązania na miarę XXI wieku. Oczywiście ceny nasion, czy środków ochrony roślin rosną i to w zastraszającym tempie. Jednak na to nic się nie poradzi, natomiast można poradzić coś na efektywność swojego gospodarstwa. W tym przypadku jedynym słusznym rozwiązaniem jest inwestycja. Wiele osób powie, że przecież koszty inwestycji są wysokie. Oczywiście, jednak rolnicy mogą zdecydować się na wzięcie kredytu, który jest nisko oprocentowany. Dzięki niemu mogą zainwestować w maszyny rolnicze, ale i przekształcić sam profil gospodarstwa rolnego i postawić na uprawy ekologiczne. Nie można też zapomnieć o oponach do kombajnów.
Dobre opony do kombajnu to podstawa
Czasami małe rzeczy mają duże znaczenie i również poprzez małe inwestycje można sporo zyskać. Tak jest na pewno w tym przypadku. Każdy rolnik wie, że kombajn jest maszyną, która jest wręcz niezbędna na roli. Jednak wielu zapomina, że niezbędne są także dobre opony do kombajnu. Zwiększają one bezpieczeństwo, ale i przyspieszają prace, zapewniają dobrą przyczepność, a przy tym nie powodują degradacji ziemi. Tutaj polecamy Wam opony radialne, które choć są droższe, są dobrą inwestycją. Musicie wiedzieć, że dzięki nim kombajn spala mniejszą ilość paliwa, a wiadomo, że paliwo tanie nie jest. Nie warto kupować opon używanych, gdyż często są to pieniądze wyrzucone w błoto.
Nie ponosisz inwestycji, nie zyskujesz
Ceny rosną, jednak owy wzrost cen dotyczy każdego. Muszą się z nim liczyć także rolnicy. Wiele branż przechodzi kryzysy, przez co musi się dostosowywać do praw rynku. Do rynku muszą dostosować się także rolnicy. Jeżeli nie będą chcieli oni wprowadzić zmian w swoim gospodarstwie, to nie mogą liczyć na to, iż będą zwiększać zyski czy nawet utrzymają je na tym samym poziomie. Unowocześnienia są niezbędne. Odpowiednio wybrane przyspieszają cały proces produkcyjny, zwiększają ilość plonów i wpływają na ich jakość. Tylko wtedy rolnicy mają szansę zwiększyć zyski. Oczywiście nie ma stuprocentowych i pewnych sposobów. Ale tak naprawdę żadna branża nie daje gwarancji opłacalności. Jedyne co każdy może zrobić, to dostosować się do zmieniającego się rynku. Można np. zdecydować się na rolnictwo ekologiczne, które staje się coraz modniejsze. Wiąże się z tym, że trzeba przekształcić profil gospodarstwa o 180 stopni. Trzeba też ponosić niemałe inwestycje. Ale z drugiej strony stagnacja prowadzi tylko i wyłącznie do jeszcze większego obniżenia przychodów.
Wnioski…
Na stan polskiego rolnictwa wpływa wiele czynników. Niestety polscy rolnicy nie mogą liczyć na tak duże dopłaty jakie mają rolnicy np. w Skandynawii, ale z drugiej strony mogą korzystać z możliwości jakie daje im kredytowanie czy dopłaty z Unii Europejskiej.